Ciborek trafił do schroniska po kilku dniach poszukiwań go po okolicy. Biegał wtedy z urwanym łańcuchem. Niestety miał też setki kleszczy.. długo były wyciągane.. Przez to nabawił się babeszjozy.. Ma ranę na głowie. Niestety, psiak także nie widzi. Ale nie przeszkadza mu to w kontakcie z ludźmi. Bardzo potrzebuje kochającego właściciela.