„Mamy pierwszy taki wyrok w Ostródzie – to dla nas przełom w walce o godność i poszanowanie zwierząt” 

Dnia 09.09.2015 roku w Sądzie Rejonowym w Ostródzie zapadł wyrok w sprawie zabicia 2 psów w miejscowości Lipowo. Oskarżeni Bartosz S. i Henryk K. nie potrafili wytłumaczyć co było powodem ich okrucieństwa i bezduszności.

Spożywając alkohol w jednym z garaży w Lipowie zwabili do siebie dwa biegające po wsi psy i przystawiając im do głowy urządzenie do uboju zwierząt gospodarskich oddali śmiertelne strzały.

Następnie psy zapakowali w worki i wrzucili do studzienki ściekowej.

Po przesłuchaniu  świadków i wysłuchaniu stron  Sąd wydał wyrok: 8 miesięcy bezwzględnego więzienia dla każdego ze sprawców, 10 letni zakaz posiadania zwierząt i po 2000 zł nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt (wyrok nie jest prawomocny).

Długo i wyczerpująco Sąd uzasadniał wyrok.

Dla nas OBROŃCÓW ZWIERZĄT – to krok milowy. Mimo, że Inspektor AFN Agnieszka Korbal- Bondarczuk jako  oskarżyciel posiłkowy zażądała w Sądzie kary bezwzględnego więzienia w wymiarze 3 lat dla każdego ze sprawców, 10 tys. nawiązki, podania wyroku do publicznej wiadomości i 10 letniego zakazu posiadania zwierząt , jesteśmy wyrokiem usatysfakcjonowani a zwłaszcza jego wyczerpującym uzasadnieniem. W Sądzie stawili się licznie Inspektorzy AFN, obserwatorzy –  ludzie, którym nie jest obojętny los zwierząt.

Na zdjęciu w workach ciała psów:

” Fafik i Bary – zrobiliśmy dla Was co było w naszej mocy. Doprowadziliśmy do ukarania Waszych oprawców, będziemy o Was pamiętać (*)  – Inspektorzy i Zarząd AFN” 

 

 

 

 

WP_20150519_20_10_14_Rich

 

 

urna_w_domu_wlasciciela

 

 

zaloba_2

1 Comment

  1. Barbara Zawiasa

    Odpowiedz

    Cieszy mnie, że nareszcie karze się oprawców zwierząt ale jednocześnie martwi, że te wyroki są tak niesprawiedliwe. W tym wypadku psy zginęły szybko , „humanitarnie” – bo skoro tak się zabija krowy i to podobno nie boli… . O ileż bardziej cierpiał pies powieszony za głowę i pozostawiony tak, żeby zdechł albo przywiązany za głowę liną holowniczą i wleczony za jadącym pojazdem aż do skonania ? Co przeżywa zanim skona pies przywiązany w lesie do drzewa bez wody i jedzenia nieraz bardzo krótko i w kagańcu ? Domagam się sprawiedliwych wyroków uwzględniających ogrom i długość zadanego cierpienia. Również dla tych co wiążą swoje psy na łańcuchach – nieraz bez budy, jedzenia i picia – zapchlone, zarobaczone pozbawione życzliwego kontaktu z człowiekiem i jakimkolwiek innym stworzeniem ,nieraz z postronkiem wrzynającym się w gardło…bo to też zabijanie – bolesne i powolne, najokrutniejsze ze wszystkich.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *